Tym razem chciałabym zaprezentować Państwu umowę Stowarzyszenia weteranów wojskowych z Kęt z zespołem muzycznym
z Wilamowic zawartą w 1904 r. Znajduję się ona w zbiorach kęckiego muzeum (sygn. MAKK/H/5273).
Określa ona warunki, na zasadzie których muzykanci z Wilamowic zostali przyjęci do Stowarzyszenia. Nie musieli płacić wpisowego, ani miesięcznych składek, w zamian za to nie mogli korzystać z materialnego wsparcia udzielanego przez Stowarzyszenie w razie choroby czy organizacji pogrzebu, a wdowy i osierocone przez nich dzieci nie otrzymywały jednorazowego wsparcia.
Ponadto byli zobowiązani do uszycia na własny koszt mundurów wraz z białymi łosiowymi rękawiczkami oraz czarnymi krawatkami z białym ząbkiem. Mundur składał się z ciemno-granatowej sukiennej bluzy z twardym stojącym kołnierzem na którym umieszczona była posrebrzana [h]arfa/lira, czarnych sukiennych spodni, sukiennego płaszcza w kolorze ciemno-sieraczkowym[1] oraz czarnego, okrągłego, filcowego kapelusza z białym pióropuszem wraz ze złotym sznurem i liściem wawrzynowym z brązu, z posrebrzanymi literami „T.W.”, zwieńczonego cesarską koroną. Z kolei dyrektor muzyki dodatkowo na lewym ramieniu bluzy nosił złoty dragon, a na kołnierzu wyszywaną złotą nitką [h]arfę/lirę.
We wspomnianych mundurach członkowie orkiestry mogli występować wyłącznie podczas przygrywania kęckiemu Stowarzyszeniu. Za wyjątkowym zezwoleniem prezesa dopuszczalne było muzykowanie na rzecz innych stowarzyszeń weteranów wojskowych, ale nigdy w celach prywatnych czy na rzecz innych organizacji. Muzykę miało wykonywać 9 osób. W wyjątkowych przypadkach mogło być 8, ale nigdy mniej.
Muzykanci z Wilamowic zobowiązywali się przybywać do Kęt na każde wezwanie prezesa Stowarzyszenia i „czynność swą wykonywać” oczywiście „za odpowiednim z góry oznaczyć się mającym wynagrodzeniem”. O pogrzebach mieli być powiadamiani z 24-godzinnym wyprzedzeniem. Gwarantowali wykonywanie muzyki tureckiej i smyczkowej. Muzykę turecką grano podczas imienin i urodzin cesarza Franciszka Józefa I, majówek i innych tego typu wycieczek oraz podczas pogrzebów członków Stowarzyszenia. Z kolei muzykę smyczkową grywano podczas zabaw w salonach. Imprezy podobnego rodzaju odbywały się zwykle w czasie karnawałowym. W Kętach organizowano wówczas publiczną zabawę z tańcami, a na żądanie członków Stowarzyszenia wyprawiano poprawkę tzw. furtawkę.
W dniu urodzin Franciszka Józefa I muzykanci rozpoczynali granie pobudki o godz. 5.00 rano na rynku i po wszystkich ulicach miasta. Następnie o godz. 8.00 udawali się wraz z pochodem do kościoła parafialnego w celu wzięcia udziału w dziękczynnym nabożeństwie po czym odmaszerowywali pod dom każdorazowego prezesa. Wynagrodzenie wynosiło 50 Koron, a za muzykowanie z dodatkową wycieczką 60 Koron.
Z kolei w dniu imienin Najjaśniejszego Pana pochód z muzyką do kościoła rozpoczynano o 7.30 rano, tam orkiestra uczestniczyła w uroczystym dziękczynnym nabożeństwie, a następnie odmaszerowywała pod dom prezesa. Na żądanie członków Stowarzyszenia organizowana była także wycieczka. Podstawowy koszt muzyki wyceniony został na 30 Koron, z pobudką
i wycieczką na 60 Koron. W wypadku zorganizowania wyprawy za miasto muzykanci oprócz wyżej wymienionej kwoty mieli otrzymywać ¼ hektolitra piwa wraz z przekąską.
Podczas zabawy z tańcami i ewentualnej poprawki (furtawki) czas grania ograniczono do 11 godzin od 7.00 wieczór do 6.00 rano.
W wypadku jego przekroczenia obowiązywać miała osobna umowa. Wynagrodzenie wynosiło 60 Koron z dodatkową kolacją
o wartości 1 Korony dla każdego muzyka i ¼ hektolitra piwa dla całego zespołu.
W trakcie majówki, ewentualnie wycieczki połączonej z zabawą i tańcami ograniczono czas grania do 11 godzin od 13.00 do północy. Wynagrodzenie ustalono na 60 Koron wraz z dodatkową przekąską i ¼ hektolitra piwa.
Jeśli chodzi o oprawę pogrzebów członków Stowarzyszenia czas nie był ściśle określony, gdyż było to zależne od długości ceremonii. Ustalono natomiast, że muzykanci winni byli stawić się przed domem w którym zmarły członek Stowarzyszenia spoczywał na pół godziny przed eksportacją ciała. Tam mieli odegrać 1 lub 2 kawałki żałobne. Następnie towarzyszyć
w pochodzie do kościoła parafialnego, a stamtąd na cmentarz. Po odprowadzeniu zmarłego na miejsce spoczynku odmaszerowywali pod dom prezesa. Za obsługę pogrzebu wyznaczono kwotę 38 Koron, a jeżeli grali by dłużej obowiązywała osobna umowa.
Dokument podpisano dnia 25 marca 1904 r. i podbito pieczątką „Stowarzyszenia w celu niesienia pomocy Weteranom wojskowym z Kęt i okolicy z siedzibą w Kętach”. Na ostatniej stronie widnieją autografy muzykantów: sekretarza muzyki Józefa Nikla syna, Stanisława Merty, Jana Danka, Józefa Biesika, Macieja Nikla oraz Jana Rosnera.
Tekst Paula Wojewodzic
[1] Sieraczkowy – szary tkany z wątku czarnego a z osnowy białej lub na odwrót.





